Mój pirat dorasta...

Mój pirat dorasta i mały stoliczek już nie wystarcza na rozłożenie rysunków, kredek i farb. Dostaliśmy świetne drewniane biuro z regulowaną wysokością i uchylnym blatem. Niestety krzesełko, które mieliśmy było za małe. Zaczęłam już szukać czegoś gotowego w necie, aż tu wpadł mi do głowy pomysł. Nasza piwnica kryje wiele skarbów, między innymi stare, zakurzone krzesło biurowe. I choć początkowo nie wyglądało zbyt atrakcyjnie było w pełni sprawne i bardzo wygodne.
Po wstępnym odkurzeniu wyglądało tak...


A tak po przemianie...









Przy okazji pochwalę się narzutą piracką, którą szyłam (wstyd się przyznać) dwa lata!


... i taka mała ozdoba pokoju w marynarskim stylu.





Komentarze

  1. Oh my goodness, that is the cutest thing ever! Love what you did here! Thank you so much for sharing with me!
    Lindsey@BetterAfter

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you very much for your visiting and so nice words:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty