Z wakacji...

Wreszcie się doczekałam. Jestem na w pełni zasłużonym urlopie z całą moją kochaną rodzinką. Już trzeci raz w Dźwirzynie, ale z pełną odpowiedzialnością mogę polecić tą miejscowość na miły wypoczynek, szczególnie z dziećmi. Jest tu rewelacyjny kompleks sportowy i każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Miałam tyle rzeczy zrobić przed urlopem. Niestety nie starczyło mi czasu. Jedną jednak rzecz uszyłam i sprawdziła się w 100%. A jest to TORBA PLAŻOWA.
Uszycie jest bardzo proste. Potrzebny nam dość mocny materiał o ciasnym splocie i grubszy sznurek.
Za szablon na dno posłużył mi duży talerz obiadowy. Bok torby to prostokąt - o szerokości równej obwodowi dna - i wysokości takiej by swobodnie pomieściła parawan.
1. Na bok torby naszyłam kieszeń na gazetkę i np. portfel. Kryje ona również zapięcie na klucz od pokoju w pensjonacie. Na zapięcie wykorzystywałam tasiemkę i smycz reklamową. Dostaje się je teraz do wszystkiego, choć zazwyczaj nie są zbyt ładne to mają przydatne uchwyty.
2. W górnej części boku torby przyszywamy podwójny tunel do sznurka.
3. Do dna przyszywamy uchwyty na sznurek (dwa prostokąty 4/7 cm złożone na pół)
4. Następnie zszywamy bok torby krótszą stroną.
5. Łączymy bok torby z dnem. Ja do środka wszyłam jeszcze drugie dno, żeby torba była mocniejsza.
6. Przeciągamy sznurek przez tunel i uchwyty, tak aby tworzyły szelki torby i jednocześnie jej zamknięcie.
Torba plażowa musi być mocna. Ja użyłam solidnych materiałów i zszyłam podwójnymi szwami. Moja torba pomieściła: namiot plażowy, mały dmuchany basenik, parawan, koc, 1,5 litrową wodę, poduszkę, gazetę, klucz i portfel, oraz drewniany młotek do wbijania parawanu:)