Do siego...

Od świąt walczymy w domu z grypą. Pokłada jednego po drugim, w końcu trafiło na mnie. Właśnie przebrałam się z piżamki, bo nie mam zamiaru przyszłego roku w niej spędzić. Nie jestem pewna czy dotrwamy do północy, bo choroba daje w kość. Ale mamy coś dobrego na ząb, kilka petard i czapki karnawałowe więc sylwestrowy wieczór czas zacząć.

Życzę wszystkim na ten Nowy Rok, aby był lepszy niż obecny. Zdrowia i sił, aby wytrwać w każdym noworocznym postanowieniu. Odrobiny szczęścia w spełnieniu najskrytszych marzeń i jak najwięcej chwil spędzonych w rodzinnym gronie.

Komentarze

Popularne posty