Morskie przygody

Cieszymy się, może ostatnimi, słonecznymi dniami tego lata. Przyszedł więc czas na wspomnienia z wakacji i zabawę w piratów. Kupiony w jednym z wielu nadmorskich stoisk kapelusz piracki okazał się świetnym rekwizytem a stary karton po telewizorze doskonałą łodzią. Z trzylatkiem trudno zadbać o szczegóły. Zabawa na być szybko, więc nie ma znaczenia czy "łódź" jest pomalowana, byle miała czachę na przodzie. Mapę skarbów zrobiliśmy ze starej mapy samochodowej i nadszedł czas przygody...
Pochowane w ogrodzie cukierki były idealnym skarbem. A później było dzielenie łupów...

Komentarze

Popularne posty