A wszystko z zazdrości....

Pozazdrościłam. Przyznaję się. Zachwyciłam się kompozyjami green canoe i zapragnęłam mieć choć ich małą cząstkę. Na razie nazbierałam trochę różnego mchu i kilka gałązek. Jutro wyprawa po wrzosy. Mam już wymyśloną kompozycję tarasu, pochwalę się jak wykonam.
Cieszyliśmy się słoneczną niedzielą i  może ostatnią karkówką z grilla w tym roku. A do tego boska sałatka z pomidorków koktailowych. Wysiało mi ich całe mnóstwo na ogrodzie i teraz zbieram żniwo.
Wystarczy utrzeć w moździerzu kilka listków bazyli, ze szczyptą soli morskiej, kilkoma ziarenkami czarnego pieprzu i sporą ilością oliwy z oliwek (najlepszej jaką macie). Powstanie pachnący latem dressing, który wystarczy już tylko zmieszać z pomidorkami. Do tego grillowany chlebek z masełkiem czosnkowym i niebiańska uczta gotowa. Zdjęć sałatki nie zamieszczam, bo zbyt szybko zniknęła.







Komentarze

Popularne posty