Totalnie zagrzybowana
Wiadomo nie od dziś - KOCHAM Muchomorki! i dlatego ten element dekoracyjny postanowiłam wprowadzić do mojego domu. Poduszka muchomorek już dawno chodziła mi po głowie, ale jakoś z realizacją było gorzej. Ale jest i dzielę się moim pomysłem.
Te maleństwa mają stanowić "przybranie" do słoiczków z suszonymi grzybami. Ich muchomorkowi bracia zawisną na naszej tegorocznej choince. Pomysł pochodzi z książki Tone Finnanger "Vintereventyr".
Wycinamy ogonek z podwójnie złożonego materiału oraz dwa koła - jedno z białego materiału a drugie z kolorowego. Oprócz powyższego wykroju potrzebny będzie jeszcze prostokąt o wymiarach 5 x 36 cm. Zszywamy razem jego krótsze brzegi. Fastrygujemy wokoło jednego z dłuższych brzegów i zaciągamy nitkę. Powstaje koło o zbliżonych wymiarach z tym z wykroju z dziurką w środku.
Układamy: białe koło, kolorowe koło i koło z dziurką - jedno na drugim. Zszywamy dokoła i przekładamy na prawą stronę przez dziurkę. Wypychamy kapelusz i nogę puchem. Zszywamy razem.
Ależ ja bym chciała umieć tak szyć! Super :)
OdpowiedzUsuń