Moja pierwsza Tilda

Już od dawna chciałam uszyć sławną Tildę, ale szczerze... bałam się. Okazja nadarzyła się sama. Zbliżają się urodziny mojej chrześniaczki, a wyjątkowa, ręcznie robiona lalka będzie idealnym prezentem.
Niestety moją wielką wadą jest słomiany zapał. Jeśli coś robię to najlepiej jak kończę to tego samego dnia. Na drugi czy trzeci dzień bardzo ciężko wrócić mi do wcześniej rozpoczętej pracy.
Tym razem było inaczej. Byłam tak pochłonięta wykonaniem lalki, że poświęcałam jej każdą wolną chwilę. A oto efekt mojej pracy.
Przedstawiam Wam moją pierwszą (i już wiem, że nie ostatnią) TILDĘ.


Komentarze

  1. przypiękna Tilda;-)
    Podziel się proszę, skąd miałaś wykrój?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty